Nieznane dzieła z prywatnej kolekcji (5 marca – 20 maja 2015)
Muzeum Okręgowe w Rzeszowie zaprasza na wystawę Nieznanych dzieł z prywatnej kolekcji, które znajdują się w depozycie naszej instytucji.
Prezentowane utwory powstały na przestrzeni około stu lat, czyli od połowy XIX wieku do 1955 roku (od realizmu poprzez wyjątkowo twórczy w naszych dziejach modernizm i dwudziestolecie międzywojenne po lata 50.).
Kolekcja przedstawia 15 dzieł artystów polskich (wybranych z większej całości), wykonanych w różnych technikach. Prezentowane są obrazy namalowane olejem, pastelem, gwaszem i akwarelą; rysunek ołówkiem, a także została wystawiona autolitografia.
Dzieła przedstawiają: portrety, pejzaże, martwe natury i dominującą w tym zbiorze interesującą, utrzymaną jeszcze w konwencji realizmu scenę rodzajową Alfonsa Karpińskiego Pielgrzymi.
Na ekspozycji zwraca szczególną uwagę właśnie ta duża kompozycja, która jest jednak nasycona modernistyczną symboliką. Pomimo kolorystyki typowej dla dzieł realistycznych, ukazani przez malarza wędrowcy (wywodzą się z niskiego stanu), idą przed siebie i nie widzimy ich twarzy, bo postaci są tyłem do widza. Pielgrzymi maszerują po szerokiej drodze (widzianej od dołu), przedstawionej w jesiennej scenerii, co nadaje płótnu niezwykłą siłę wyrazu.
Ponadto zostały wystawione równie interesujące i nieznane dzieła naszych wybitnych twórców.
Portret chłopca jest rysunkiem romantycznego polskiego malarza, rysownika i ilustratora Artura Grottgera. Ten obdarzony wyjątkowym talentem artysta zastosował w tej pracy gradacje szarości, dzięki czemu z delikatnością, wnikliwością i elegancją oddał profilowe oblicze panicza.
Juliusz Kossak tworzył dzieła przeważnie techniką akwarelową i malował sceny historyczne, batalistyczne i lubił przedstawiać konie. Twórca ów namalował brawurowo między innymi portret konny hrabiego Sanguszki, który ukazuje istotę jego sztuki, bo zarówno pierwszy jak drugi plan w tej niedużej akwareli uwidacznia atuty autora.
Irena Kossowska pisze, że utrzymane w realistycznej konwencji malarstwo pejzażowe Gersona było największym wkładem, jaki artysta wniósł w rozwój polskiej sztuki dziewiętnastowiecznej… Artysta szczególnie ukochał scenerię Tatr; ukazywał mroczne wnętrza lasów…
I właśnie w tym kontekście odnajdujemy niewielki widok Wojciecha Gersona, który zachwyca pięknym kadrem, tajemniczej, leśnej, letniej natury. Malarz wręcz „supernowocześnie” przybliża widzowi wycinek przyrody.
W zupełnie odmiennej aurze jest utrzymany zimowy widok Juliana Fałata. Tenże mistrz „rzek wśród niebieskich śniegów” jawi się jako twórca, który „z lekkością” i równocześnie perfekcyjnością maluje na (typowym dla swojej sztuki) wydłużonym prostokątnym formacie, rozległe równinne przestrzenie – zaśnieżone partie śniegu, pośród których płynie błękitny strumień podtapiający śnieg, a dalej widnieją wysokie drzewa, pokryte okazałymi czapami.
Wojciech Weiss był uznanym i cenionym (jeszcze za życia) artystą. Malarz podejmował wśród wielu tematów również akty. Jego zmysłowo, śmiało zaaranżowane dzieło ukazuje część ciała młodej kobiety, oddanego bardziej „domyślnie” niż rzeczywiście, gdyż to płótno jest intrygującym i jednocześnie zajmującym, wręcz nowatorskim kadrem. Godny podkreślenia jest też kontrastowy koloryt tego „przemyślanego” Aktu, ukazującego bezimienną modelkę.
Leon Wyczółkowski to czołowy malarz, grafik i rysownik okresu Młodej Polski; wybitny reprezentant nurtu realistycznego w polskiej sztuce, a pośród wielu wspaniałych dzieł twórca wykonywał także wizerunki własne w różnych ujęciach, a także technikach. Jego Autoportret jest pełny głębokiej wymowy. Artysta zrealizował swój portret w autolitografii ukazując pogodne oblicze mężczyzny w dojrzałym wieku.
Utrzymana w harmonijnych, chociaż „mrocznych” barwach Hucułka Teodora Axentowicza – jednego z największych naszych twórców, prezentuje zachwyt malarza subtelną, młodą dziewczyną z tego ludu, który również tak bardzo fascynował innych, ówczesnych – młodopolskich artystów.
Przejmujący w swej wymowie obraz Vlastimila Hofmana ukazuje Dziewczynę z kaczką, który jest utrzymany w smutnym i wręcz przygnębiającym nastroju. Artysta jest uznawanyza kontynuatora zapoczątkowanej przez Malczewskiego linii symboliczno-alegorycznej w malarstwie…
Zauważalny jest szkicowy charakter (i jakby niedokończenie), delikatnego, młodzieńczego portretu kobiety, „namalowanego” na jasnym papierze, którego twórcą jest wszechstronny, awangardowy Witkacy. Wizerunek powstał w jego słynnej Firmie Portretowej „S.I.Witkiewicz” i jest „zgodny” z istotą tej działalności.
Stefan Filipkiewicz był artystą, który obok pejzaży malował martwe natury, a wystawiona kompozycja należy do obrazów zrealizowanych z zastosowaniem zestawień mocnych błękitów z żółtymi tonacjami kolorystycznymi.
Nastrój tego oleju odbiega znacznie od wysublimowanego barwnie płótna Eugeniusza Ebischa podejmującego tą samą tematykę.
Eibisch jest reprezentantem zagadnień koloru w malarstwie polskim w latach 30. XX wieku i po II wojnie światowej.
W efektownej Martwej naturze Stanisława Szczepańskiego dominuje szeroka i zróżnicowana paleta barw.
Natomiast całkowicie odmienną artystyczną kreację stworzył w swym „nietradycyjnym” dziele Jerzy Fedkowicz. Zarówno gama kolorystyczna (w tonacji błękitów) jak i „wybór” elementów kompozycji (i ich zestawienie), a także drugi plan wydaje się zaskakiwać odbiorcę tejże martwej natury.
Wystawę zamyka olej Józefa Czapskiego, wszechstronnego twórcy (w tym pisarza, teoretyka i krytyka sztuki), który jest nade wszystko legendarną osobistością naszej kultury i jednocześnie niekwestionowanym autorytetem moralnym polskiej emigracji po 1945 roku.
Jego nostalgiczny Portret dziewczyny ukazuje ”wykadrowaną”, osamotnioną, zmęczoną młodą osobę z dostrzegalną deformacją jej kształtów i otoczonych konturem mocnych plam barwnych. W malarstwie Czapskiego powstającym po połowie XX stulecia jest metafora, a także zauważalny wpływ sztuki francuskiej.
Eksponowane dzieła są nieomal zupełnie nieznane, a kolekcja ma jedyny w swoim rodzaju charakter.
Maria Stopyra – kurator wystawy